Miraastroforum

W sumie żadna rewelacja, ale widac ładnie jasne planety. Na zachodzie pojawia się coraz wyżej (?) Wenus. Zachodzi Jowisz - ciekawe zjawiska księżycowe. A przedwczoraj w nocy widziałem w końcu Marsa. Ładny, jasny i czerwony.

A dzisiejszej nocy Mars pięknie wyglądał w towarzystwie Księżyca. Szkoda, że tak jasnego Marsa, jak w czasie opozycji nie możemy podziwiać obok Księżyca w fazie "sierpa".

A z Wenus to słusznie z tym znakiem zapytania, gdyż mimo coraz większej elongacji planety, jej warunki widoczności (wysokość po zachodzie Słońca) pozostają mniej więcej takie same, a przejściowo będą nawet ciut gorsze.

Można za to szukać planet "lornetkowych", czyli Urana i Neptuna.

Oskar napisał(a):(...)A przedwczoraj w nocy widziałem w końcu Marsa. Ładny, jasny i czerwony.

Oj, Oskarze, wstyd. Tyle lat patrzeć w niebo i Marsa jeszcze nigdy nie widzieć
Oczywiście żartuję. Niestety u mnie od kilku dni cienko z pogodą. Rano myślałem, że choć dzień będzie słoneczny, a tymczasem przed chwilą mieliśmy tu niezła ulewę.

Krzysztof_K napisał(a):

Oskar napisał(a):(...)A przedwczoraj w nocy widziałem w końcu Marsa. Ładny, jasny i czerwony.

Oj, Oskarze, wstyd. Tyle lat patrzeć w niebo i Marsa jeszcze nigdy nie widzieć
Oczywiście żartuję. Niestety u mnie od kilku dni cienko z pogodą. Rano myślałem, że choć dzień będzie słoneczny, a tymczasem przed chwilą mieliśmy tu niezła ulewę.

Hmmm tzn w tym roku pierwszy raz to mialem na mysli Marsa pierwszy raz to widzialem Marsa w roku 1988 podczas Wielkiej Opozycji. Wtedy byl jasniejszy niz Jowisz. Nigdy tego nie zapomne.

Ech, wszyscy się podniecają Marsem, a tymczasem widzę piękną koniunkcję. Jednak o szczegółach napiszę, gdy uda mi się coś zrobić .