Dołączę się do tematu, który poruszył Henryk, a jest dla mnie bardzo ciekawy. Niby nic takiego, jakaś tam słabiutka gwiazdka. Trzeba jednak mieć świadomość, iż obcujemy w tym przypadku z obiektami kosmologicznymi, na których testuje się różne teorie o powstaniu wszechświata.
W latach 50-tych ubiegłego wieku
radioteleskopy osiągnęły na tyle dobrą rozdzielczość, że możliwe stało się dość dokładne określenie pozycji radioźródła i powiązanie z optycznym odpowiednikiem.
Dopiero w 1969 roku odkryto, że BL Lacertae, uchodząca za gwiazdę zmienną, jest silnym radioźródłem. W 1974 roku ostatecznie udowodniono, że jest obiektem poza galaktycznym. Okazało się, że BL Lacertae jest szczególnym rodzajem kwazara. Do tej pory odkryto parę setek podobnych obiektów, a nazwę otrzymały właśnie od BL Lacertae. Zlepek BL Lac + quasar = blazar. Widma tych obiektów są niepodobne do widm gwiazd i wykazują przesunięcie ku czerwieni. Obiekt sfotografowany przez Henryka ma stosunkowo nieduże przesunięcie, z=0,069. Promieniowanie nie jest pochodzenia termicznego. Może być to promieniowanie synchrotronowe lub powstałe w wyniku odwrotnego zjawiska Comptona.
Oba dają ten sam rozkład widma i na odległość nie sposób odróżnić. W każdym razie materia
w tych obiektach osiąga prędkości relatywistyczne tzn. bliskie prędkości światła.
Posiadam w swoich zbiorach parę obiektów QSO (Quasi Stellar Object).
Najbardziej znany i najjaśniejszy 3C273 (3 katalog Cambridge radioźródeł, 273 pozycja wg DEC). Został odkryty w 1960 jako silne radioźródło i powiązany z gwiazdą o jasności 13m.
Widmo obiektu stanowiło początkowo nie lada problem. Nie można było dopasować linii emisyjnych do żadnych wcześniej znanych. Dopiero Martin Schmidt z California Institute of Technology zauważył, że linie są podobne do linii wodoru, tylko bardziej przesunięte w stronę czerwieni. Stało się jasne, że mamy do czynienia z obiektami znacznie dalszymi niż gwiazdy. 3C273 jest także blazarem, ale o niewielkiej amplitudzie. W maksimum osiąga 12,5m, czyli jest w zasięgu amatorskich teleskopów! Znajduje się w gwiazdozbiorze Panny. Przesunięcie z=0.158, czyli zgodnie z prawem Hubbla jest odległy o 1,5 mld lat świetlnych.
Drugim obiektem jest inny przedstawiciel BL Lacertae, Markarian 421 w Wielkiej Niedźwiedzicy. Jasność wacha się w przedziale 12,5 do 13,5m w ciągu miesiąca, czyli są okresy dostępności dla sprzętu amatorskiego. Przesunięcie "z" nie jest imponujące i wynosi 0,03.
Jest "blisko", bo tylko 360 mln lat świetlnych. Światło, które oglądamy dziś, opuściło tego blazara w czasie, gdy na ziemi była epoka dewonu.
Ostatnio zapolowałem na coś bardziej odległego, na odkryty w 1991 roku przez obserwatorów na Mount Palomar, kwazar S5 0014 +81 znajdujący się w Cefeuszu. Prawda, że wspaniała nazwa.
Redshift, czyli z ma imponujące 3,387 , a to oznacza, że jest w odległości 12 mld lat świetlnych. Jasność niestety jest niewielka i wynosi 16,3m. Dostępny jest raczej wyłącznie metodą fotograficzną. Teraz parę słów o odległościach kwazarów. Zakłada się, że przesunięcie ku czerwieni spowodowane jest przez zjawisko Dopplera i jest proporcjonalnie związane z prędkością obiektu, a poprzez prawo Hubbla determinuje odległość. W ostatnich latach pojawiły się wątpliwości spowodowane danymi obserwacyjnymi. Odkryto pewną ilość par zwykłych galaktyk i związanych z nimi grawitacyjnie kwazarów, czyli znajdują się w podobnej odległości. Jakież było zdziwienie, gdy okazało się, że mają różne "z". Świadczyłoby to, że przesunięcie jest pochodzenia grawitacyjnego.
http://www.astr.ua.edu/keel/agn/redshifts.html. Dalsze badania powinny rozstrzygnąć dylemat.
Miejmy nadzieję, że Henryk dostarczy nam dalszych dowodów na ekspansję wszechświata.